poniedziałek, 24 marca 2008

Nasz przyjaciel z boiska Adam Ruszała "FRANUŚ" nie żyje.




Zginął nasz wspaniały przyjaciel Adam Ruszała. Zginął tragicznie...a to nie tak miało byc zupełnie nie tak... Miał dopiero 20 lat. Jestesmy wstrząśnieci...brak słów. FRANUŚ tak na niego mówiliśmy. Teraz nie żyje. Mały, niepozorny chłopec biegał po naszym boisku, grał na obronie, zwasze pomocny i skromny. FRANUŚ zasze będziesz w naszych sercach!

Adam (*)

Wspaniały przyjaciel, kolega
Bóg zabrał go do nieba
Na zawsze w naszej pamięci
Mimo swej nagłej śmierci
My o Nim pamiętamy
Chwile spędzone z Nim wspominamy
Piłkarz z niego był oddany
Piłce poświęcił swe plany
"Franek łowca bramek"
I choć jego już nie ma
Wiemy że patrzy na nas z nieba
Jako strażak stał przy grobie
ateraz u nieba bram stoi z Bogiem
Przyjaciele mówią kochani
"Byłeś, jesteś i zawsze będziesz z nami"
Niech każdy kto może nachyli swą głowe
Wsłucha sie w słowa co z serca usłyszy
Odprowadźmy do Boga kochaną osobę
I uczcijmy odejście minutą ciszy...

12 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Spieszmy się kochać ludzi, takszybko odchodzą...

Anonimowy pisze...

Nigdy FRANUŚA nie zapomnimy.

skitrek pisze...

Franki nigdy cię nie zapomnę byłeś dla mnie najlepszym kumplem.
Słowo "byłeś" ledwo mi przechodzi przez gardło. "byłeś obrońcom na boisku, teraz jesteś obrońcom nieba"

Anonimowy pisze...

żadne słowa nie opiszą tego co czuję teraz w sercu... byłeś Kimś więcej niż tylko obrońcą NASZEGO klubu, byłeś człowiekiem o fantastycznym wnętrzu, na którego można było liczyć w każdej sytuacji... czuję się zaszczycony że mogłem grać z Tobą w NASZYM klubie...

Anonimowy pisze...

Niewierze

Anonimowy pisze...

Adasiu... głęboko wierzę, że TAM jesteś już bardzo szczęśliwy...

Anonimowy pisze...

NA ZAWSZE W NASZYCH SERCACH...;([*][*]

Robert Paweł Bergander pisze...

Zarząd,zawodnicy i kibice
Plon Gądkowice składają wyrazy współczucia z powodu śmierci waszego kolegi i zawodnika Adama Ruszały
Niech zostanie w naszej pamięci.

Anonimowy pisze...

żal,smutek pozostanie w sercach naszych:( brakuje nam adama

Anonimowy pisze...

To jest straszne,wyrazy wspolczucia dla rodziny.

Anonimowy pisze...

Abiit non obiit

Anonimowy pisze...

Franuś nie umarł on żyje w nas...
Jest przy nas cały czas...
I obserwuje , teraz ja żyje dla niego i wiem że kiedyś go spotkam ale jeszcze nie teraz... Najlepszy przyjaciel i młodszy brat...