Victoria Cieszków - Płomie Brzyków 2:3 (0:3)
Bramki dla Brzykowa:
1 - Michał Czternastek
1 - Marcin Chwalibóg
1 - Łukasz Suchowski
Skład Płomieńa Brzyków:
Bartek Cepiel, Adam Pindel, Paweł Fritsch, Marcin Bromirski, Wojtek Ruszała, Marcin Chwalibóg, Leszek Karbownik, Michał Czternastek, Łukasz Suchowski.
Na mecz z Cieszkowem nasza drużyna pojechała w bardzo okrojonym składzie. Powodem braku zawodników była odbywająca się w tym czasie Komunia oraz kontuzje. Na mecz z wymagającym rywalem, który w tym sezonie nie przegrał meczu na własnym boisku przyszło nam grać w dziewięciu. Pierwsza połowa to przewaga gospodarzy, którzy starali się "grać piłką". Nasza drużyna brakiem dwóch zawodników nadrabiała wybieganiem oraz dużą wolą walki. Zaskakująć wszystkich a także siebie samych udało się nam strzelić w pierwszej połowie trzy bramki. Wszystkie bramki wpadły po szybkich kontratakach. Bramki strzelili: Marcin Chwalibóg, Łukasz Suchowski i w samej końcówce pierwszej połowy Michał Czternastek. W drugiej połowie zaraz na początku nasz zawodnik dostaje drugą żółtą kartkę, a w konsekwencji czerwoną i przychodzi nam grać w ośmiu. Przewaga gospodarzy uwidacznia się jeszcze bardziej. Po kilku akcjach udaje im się strzelić bramkę. Nasza drużyna tak jak w pierwszej połowie groźnie kontratakowała tyle, że brakowało trochę szczęścia, aby podwyższyć i tak korzystny wynik. Na dziesięć minut przed końcem drugiej połowy gospodarzom udaje się strzelić drugą bramkę. Od tej pory to już rozpaczliwa obrona naszej drużyny. Do końca meczu udaje nam się utrzymać wynik. Tak, że nasi zawodnicy sprawili dużą niespodziankę grając w dziewięciu, a nawet w ośmiu, ośmieszając drużynę gospodarzy wygrali 3:2. "CHWAŁA IM ZA TO". Jeszcze jedno. Pierwszy raz spotkałem się, aby miejscowi kibicowali przyjezdnym, chwaląc nas za mądrą grę i przy tym krytykowali swoich pupili. Może dlatego, że widzieli nas od początku na przegranej pozycji. Ale i tak dziękujemy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz